The Wonder of You

Jesienną porą bywam taka troszkę melancholijna, wpadam w zadumę nad życiem i całym tym światem. Pogoda ostatnimi czasy tak zwariowała, że mam pewne obawy co do tego, iż za chwilę spadną liście z drzew i powieje arktycznym chłodem. W związku z tym całym pogodowym zamieszaniem, w moim organizmie też coś pierd…yknęło. Nastrojona jestem nadzwyczaj jesiennie. Muzyka, którą ostatnio pochłaniam zmysłem słuchu (który mi się wyostrzył na starość?!) to składanka, która nadzwyczaj moje zachwianie podkreśla. Swoją drogą bardzo polecam soundtrack z Big Little Lies. Nie wiem dokąd mnie to wszystko przywiedzie, jednak doszukuję się w mym stanie jesiennym tej wiosny, pozytywnych stron. Dzięki temu mam nadal czas na książkę wieczorem, mogę jeść czekoladę dla poprawy nastroju, pić gorrącą herbatę z malinami i chodzić na spacery w moim ulubionym ciepłym szaliku 🙂 I nie wiedzieć czemu taki stan rzeczy całkiem mi się podoba. Staram się nigdzie nie śpieszyć, mieć świadomość tego, że wszystko się zmienia, że są rzeczy na które nie mam wpływu. I właśnie ten październikowy klimat w maju o tym mi przypomina. O trudnej sztuce odpuszczania. To niemal jak nauka życia na nowo. Prawie wszędzie słyszałaś i słyszysz, że trzeba być najlepszym w tym co się robi. A co byłoby wtedy gdybyś była po prostu wystarczająco dobra, gdybyś była wersją siebie, którą po prostu lubisz i już niczego nie musisz. A co gdybyś każdego ranka, niezależnie od pogody, budziła się z poczuciem szczęścia, że to co masz jest wystarczająco dobre, by być za to wdzięczną? Co stało by się gdybyś pozwoliła sobie czasem na bycie bardziej wyrozumiała wobec samej siebie? Co by się wtedy stało, gdyby zamiast wieczornego prania, włączyć sobie swoją ulubioną muzykę i pomyśleć jaką fajną babką jesteś. Cokolwiek osiągnęłaś i jakiekolwiek cele przed sobą stawiasz, pamiętaj że najważniejsza jesteś w tym wszystkim TY, a jedyną stała jest zmiana. Zmienia się klimat, zmienia się nasze ciało, dojrzewamy wewnętrznie, stawiamy czoła nowym wyzwaniom, i niezależnie od tego jaką rolę w swoim życiu stawiasz na pierwszym miejscu (przyjaciółki, matki, córki, żony, partnerki, siostry, pracownicy, szefowej…) przede wszystkim postaw na siebie, taką jaka jesteś. Jeśli chcesz coś w sobie zmienić, to zrób to dlatego, że siebie kochasz, a nie dlatego, że facet, albo co gorsza ktoś kto nie ma dla Ciebie znaczenia, ktoś postronny, powiedział, że – powinnaś schudnąć/przytyć, albo się wytatuować, zacząć biegać, jeść precle, spać krócej/dłużej, polecieć w kosmos… Jeśli chcesz cokolwiek zmienić czy osiągnąć, to rób to dlatego, że chcesz dla samej siebie jak najlepiej. Spójrz na swoje odbicie w lustrze, jesteś CUDEM, jedynym egzemplarzem, unikatem, i akurat to NIGDY się nie zmieni.

2 thoughts on “The Wonder of You

  1. Ciekawy, inspirujący i wzmacniający wpis 🙂 Nie wiem czemu nadal my-kobiety potrzebujemy przypominania o tym, że nie musimy być najlepsze, ale w tym przypadku Twój wpis działa odpowiednio. Pozdrawiam 🙂

    • Dzięki Agato 🙂 Dlatego właśnie piszę, choć wiem, że czasem to truizmy, ale w tym przypadku, każdy sposób, aby nas kobiety wzmocnić jest dobry. Pozdrawiam cieplutko 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *