Podobno są ludzie, którzy wciąż gapią się na ścianę przed sobą, a nie widzą, że za ich plecami są szeroko otwarte drzwi. Mogliby spokojnie przez nie przejść i rozpocząć swoją podróż. Jednak musieliby zmienić kierunek, w który patrzą. Też tak miałam, więc doskonale to rozumiem 🙂
Drzwi. Dla jednych przedmiot codziennego użytku. Dla innych rzecz, która ma niemal magiczną moc. Drzwi. Otwierasz je codziennie, wychodząc z sypialni. Zamykasz je wchodząc do łazienki. Wykonujesz tą czynność nieskończoną ilość razy. Jak odruch bezwarunkowy, wciąż tylko otwierasz i zamykasz. W domu, pracy, szkole, biurze, urzędzie, sklepie… Miliony drzwi. Ja też otwieram i zamykam je za sobą. Continue reading